The Kolyma region was the prime site of the Soviet Gulag, a wintry hell of permafrost and gold mines, where tens of thousands of Soviet prisoners died of exhaustion and hunger in 1932-54. Who lives in there now, and how, and why? Jacek Hugo-Bader travels along the Kolyma highway, aka the road of bones, or the world's longest graveyard, to find out
Jacek Hugo-Bader Books
A Polish journalist and reporter, associated with "Gazeta Wyborcza" newspaper since 1990. His diverse background includes roles as a teacher, school counselor, and social therapist, alongside positions such as a railway loader, livestock weigher, distribution company owner, and grocery store clerk. His reportage served as inspiration for the screenplay of the film "Plac Zbawiciela".






White Fever: A Journey to the Frozen Heart of Siberia
- 323 pages
- 12 hours of reading
No one in their right mind travels across Siberia in the middle of winter in a modified Russian jeep, with only a CD player (which breaks on the first day) for company. But Jacek Hugo–Bader is no ordinary traveler. As a fiftieth birthday present to himself, Jacek Hugo–Bader sets out to drive from Moscow to Vladivostok, traversing a continent that is two and a half times bigger than America, awash with bandits, and not always fully equipped with roads. But if his mission sounds deranged it is in keeping with the land he is visiting. For Siberia is slowly dying — or, more accurately, killing itself. This is a traumatized post–Communist landscape peopled by the homeless and the hopeless: alcoholism is endemic, as are suicides, murders, and deaths from AIDS. As he gets to know these communities and speaks to the people, Hugo–Bader discovers a great deal of tragedy, but also dark humor to be shared amongst the reindeer shepherds, the former hippies, the modern–day rappers, the homeless and the sick, the shamans, and the followers of ‘one of the six Russian Christs,’ just one of the many arcane religions that flourish in this isolated, impossible region.
A classic in the making and an unparalleled insight into life in Siberia and its various communities and tribes.
Dzienniki kołymskie
- 320 pages
- 12 hours of reading
"Jadę na Kołymę, żeby zobaczyć, jak się żyje w takim miejscu, na takim cmentarzu. Najdłuższym. Można się tu kochać, śmiać, krzyczeć z radości? A jak tu się płacze, płodzi i wychowuje dzieci, zarabia, pije wódkę, umiera? O tym chcę pisać. I o tym, co tu jedzą, jak płuczą złoto, pieką chleb, modlą się, leczą, marzą, walczą, tłuką po mordach… Gdy ląduję, w aeroporcie pod Magadanem czytam wielki napis: WITAJCIE NA KOŁYMIE – W ZŁOTYM SERCU ROSJI". Jacek Hugo-Bader
W rajskiej dolinie wśród zielska w.3
- 400 pages
- 14 hours of reading
Pierwsza część tak zwanej trylogii rosyjskiej Jacka Hugo-Badera, doceniona przez czytelników i znawców regionu. Jedna z najbardziej znanych książek o krajach byłego Związku Radzickiego.
W rajskiej dolinie wśród zielska
- 396 pages
- 14 hours of reading
Pierwsza część tak zwanej trylogii rosyjskiej Jacka Hugo-Badera, doceniona przez czytelników i znawców regionu. Jedna z najbardziej znanych książek o krajach byłego Związku Radzieckiego.
13 000 Kilometer mit einem klapprigen russischen Jeep von Moskau durch Sibirien. Zwei Ziele hat Jacek Hugo-Bader dabei fest vor Augen: die lange Zeit für den Westen unzugängliche Hafenstadt Wladiwostok und die Gewissheit, auf seinem Weg mit jedem ins Gespräch gekommen zu sein. Mit einstigen Hippies und heutigen Rappern, Obdachlosen, Grubenarbeitern oder den Ureinwohnern Sibiriens, den Ewenken, die sich durch ihren Wodka-Konsum selbst auszulöschen drohen. Und völlig unverhofft begegnet er gegen Ende seines Höllenritts dann doch noch einigen glücklichen Russen: in der Siedlung eines der sechs Christusse Sibiriens ...
„Pojechałem do ZSRR kilka razy w 1991 i 1992 roku i więcej nie chciałem. Fantastyczni ludzie i obraza rozumu. Wielka sztuka i poniżające poszukiwania z opuszczonymi spodniami choć kawałka papieru toaletowego. Wspaniała architektura i okno wychodzące na górę śmieci na wysokość drugiego piętra. Zabrakło mi wtedy reporterskiego zrozumienia, zabrakło determinacji. I oto Jacek Hugo-Bader wchodzi w imperium dla mnie. Bo kiedy czytam jego reportaże, mam wrażenie, że specjalnie dla mnie-czytelnika przeżywa te wszystkie przygody. Przeżywa je niejako w moim imieniu. Wiem, że inni też mają takie wrażenie: czytają i czują, że to jest ich człowiek tam. I włazi, gdzie ja bym się bał wleźć. Ryszard Kapuściński opisywał imperium z lotu ptaka; uchwycił mechanizmy myślenia, zachowań, procesów. Hugo-Bader opisuje imperium z perspektywy wałęsającego się psa; chwyta mechanizmy myślenia, zachowań, procesów i na dodatek szczura za ogon.” — Mariusz Szczygieł, reporter
Janoszowie okazali się pospolitymi kryminalistami, Stefan to sam wierzchołek grypsery, ?Fala? jest uważany za jednego z najgroźniejszych, a Simon to taki przestępca, jakich grywał Alain Delon ? od sympatii do niego nie spos�b się uwolnić. Wiesława Piszczyk nie miała takiego uroku, a porywając dziecko, uważała, że wymierza sprawiedliwość. Andrzeja Hermonowicza napadła niedźwiedzica, Sławek Sztejter założył się o litra, że przebiegnie maraton, a Grzesiek Galasiński stracił twarz ? dosłownie.Piotr pił spirytus salicylowy, autowidol, denaturat, lustrol, lazurol, topaz, kryształ, krople na serce, krople żołądkowe i na wątrobę, wdychał też klej. Do dnia, gdy przypadkowa znajoma zabrała go na nabożeństwo. Od tamtej pory nie wziął alkoholu do ust.Piotr R., tw�rca anarchistycznego Ludowego Frontu Wyzwolenia, w latach 90. dokonał w Polsce kilku zamach�w terrorystycznych, teraz oddałby życie za pączka z konfiturą. Od lat na oddziale psychiatrycznym.Jacek Hugo-Bader zn�w rusza w Polskę, wraca do spraw, wydarzeń i miejsc sprzed dwudziestu, trzydziestu lat. Spotyka się z bohaterami reportaży, kt�re trafiały na pierwsze strony ?Gazety Wyborczej?. Bandyci, menele, nawr�ceni, wsiowi i wybrani ? twarz wsp�łczesnej Polski, od kt�rej tak łatwo się odwr�cić.Reporter odkrywa, że jego teksty sprzed lat ciąg dalszy mają lepszy niż początek.Koedycja z wydawnictwem Czarne.
Słyszeliście o C19? Nie, to nie jest rakieta balistyczna do przenoszenia głowic atomowych ani kryptonim gazu bojowego... C19 to grupa osób, które kwestionują ogólnoświatową strategię walki z chorobą COVID-19, jedna z najaktywniejszych grup polskich antyszczepionkowców. Są zadeklarowanymi wyznawcami teorii spiskowych, w tym tej najnowszej, o globalnym zamachu stanu, ogólnoświatowym spisku, którego początkiem jest zaplanowana przed kilku laty pandemia COVID-19. Ale za nic w świecie nie pozwalają nazywać siebie antyszczepionkowcami, bo przecież oni walczą o wolność, są więc wolnościowcami, a nawet - strażnikami wolności. Co ich łączy? Jak się organizują? Komu ufają, jak uzasadniają swoje racje? Jacek Hugo-Bader, najbardziej brawurowy z polskich reporterów, zanurza się w trzewia tego ruchu i zdaje nam relację z tego, co tam usłyszał, zobaczył i poczuł, a poczuł i zdziwienie, i wściekłość, i obezwładniającą bezradność. Jak sobie z nią poradzić? O tym również jest ta książka.