Nawet jeśli natychmiast zrezygnowalibyśmy ze spalania paliw kopalnych, to i tak wysokie stężenie dwutlenku węgla utrzyma się w atmosferze przez wiele tysięcy lat. Oznacza to, że będziemy musieli nauczyć się żyć z z wyższym stężeniem CO2 w powietrzu, wyższą temperaturą i nieco wyższym poziomem mórz. Jednak nie musi to być życie gorsze niż dotychczas. Z historii wiemy że to okresy ochłodzenia klimatu powodowały susze, głód i choroby, a nawet upadek cywilizacji. Wiemy, że najcieplejszy okres holocenu miał miejsce 7-10 tysięcy lat temu. Ten okres nazywamy optimum klimatycznym holocenu, ponieważ panowały w nim najlepsze warunki do życia. Dzisiejsze pustynie na półkuli północnej w Azji i Afryce (m.in. Sahara) były stepami i sawanną. W owym czasie istniały inne warunki orbitalne, przede wszystkim większe nachyleni osi Ziemi do Słońca. Jednak powstanie wilgotnych warunków w głębi kontynentów zapewniły liczne sprzężenie zwrotne rządzące klimatem. Zastanówmy się czy wykorzystanie tych mechanizmów pozwoliłoby skierować strumień wilgoci znad oceanów do wnętrza kontynentów i stworzyć nowe optimum klimatyczne.
Tomasz Szczesny Books



Dzięki globalnemu ociepleniu zrozumieliśmy, że ludzie mogą zmieniać klimat Ziemi, a ich wpływ rozpoczął się już w czasach prehistorycznych. Od momentu, gdy homo sapiens nauczyli się korzystać z ognia, zaczęli kształtować krajobraz poprzez celowe podpalanie, przekształcając zarośla i lasy w stepy i sawanny. Użycie ognia przez paleolitycznych myśliwych przyczyniło się do wyginięcia dużych ssaków, co określamy jako wymieranie czwartorzędowe. Choć łowcy-zbieracze mieli ograniczony wpływ na środowisko, wynalezienie rolnictwa i hodowli zwierząt zapoczątkowało nową erę, neolit, prowadząc do eksplozji demograficznej, powstania miast i złożonych społeczeństw. Wiele działań ludzi doprowadziło do degradacji gleb i pustynnienia. Wzrost populacji wiązał się z niszczeniem lasów, co zwiększało albedo planety, prowadząc do stopniowego ochładzania klimatu. Zmiany te przyczyniły się do przekształcenia północnej tajgi w tundrę, co dodatkowo ochłodziło klimat. Książka przegląda literaturę i przedstawia hipotezę o wpływie ludzi na monsun od czasów neolitu, badając, jak można kierować wiatry, aby zmniejszyć negatywne skutki globalnego ocieplenia.
Pierwsza część książki przedstawia, w jaki sposób ludzie w epoce neolitu, przez zmianę szaty roślinnej wpływali na czynniki rządzące klimatem całej ziemi. W drugiej zaś części Autor przedstawia propozycje, w jaki sposób można wykorzystać globalne ocieplenie dla wsparcia życia na Ziemi.