Zaślepienie i nieczysta gra podobne rodzą owoce. Jarosław Kurka budzi się któregoś dnia w całkiem nowej rzeczywistości. Jest rok 1989. Żegnajcie, towarzysze! Idzie nowe. Gospodarczą drogę donikąd zastępuje kapitalizm w swej surowej jeszcze i dzikiej postaci. Odchodzi uładzony i oswojony świat, w którym dyrektor Kurka czuł się bezpiecznie. Jak się zachowa, gdy ostatecznie uświadomi sobie ogrom otaczających go zmian? Czy pozwoli, by zawładnęły nim nostalgiczne wspomnienia? Czy zawalczy o należną mu pozycję i szacunek? Wyścig o odnalezienie swojego miejsca w nowo urządzonym świecie spędza mu sen z powiek. Podobnie jak piękna Katarzyna, z którą nawiązuje wyjątkową relację Rzeczywistość nie odbiegała zanadto od snów Jarosława Kurki. Miała coś z sennych koszmarów, tyle tylko że nie dało się jej nijak zatrzymać i odprawić w niebyt. Chwilowa przerwa w obcowaniu z codzienną udręką mogła zaistnieć tylko po zapadnięciu w sen, ale ten wcale nie musiał przynosić wyłącznie wytchnienia, o czym sam miał okazję przekonać się, i to niejeden raz. Dotkliwość bezlitosnej rzeczywistości swoje źródło miała w czasach niezbyt odległych, ba, prawie tak bliskich, że wydawały się wyciągać pomocną dłoń, ale ta pozostawała z każdym przemijającym dniem już tylko blednącym złudzeniem odchodzącej w niebyt nadziei.
Stanisław Sałapa Books



Niepewność raz zasiana długo nie ustąpi racjonalności W życiu Piotra szykują się wielkie zmiany. Najpierw matura, a po niej upragniona przeprowadzka z małego miasteczka na południu Polski do Warszawy i studia prawnicze. Zanim jednak opuści rodzinną miejscowość, poznaje dziewczynę, która staje się dla niego kimś wyjątkowym. Rodzące się między dwojgiem młodych ludzi uczucie niespodziewanie zakłóca przykry incydent – Piotr zostaje napadnięty i pobity. Chłopak rozpoznaje napastnika i postanawia sam wymierzyć sprawiedliwość… Kilka dni później zwłoki oprawcy Piotra zostają znalezione w pobliskiej rzece, a na jaw zaczynają wychodzić tajemnice związane z rodziną jego ukochanej. Od tej chwili żadne z nich nie może się czuć bezpiecznie.
Są takie przyjaźnie, które zmieniają nasze życie na zawsze. W czasie liceum Piotr poznaje dwóch braci oraz ich ojca i dziadka, z którymi szybko nawiązuje silną więź. Nie podejrzewa, że ta znajomość wkrótce się zakończy. W 1968 roku cała czwórka postanawia emigrować do Anglii. Dla Piotra wiadomość o żydowskich korzeniach jego przyjaciół jest szokiem, ale dwadzieścia lat później, podczas rejsu wycieczkowca TSS Stefan Batory, czeka go jeszcze większe zaskoczenie. Odkrywa, że wszyscy mają wspólnego przodka i są dalekimi kuzynami. To odkrycie pozwala Piotrowi zrozumieć losy jego zmarłego ojca oraz zamordowanej przez Gestapo siostry. Jednak odcięcie się od przeszłości okazuje się trudniejsze, niż sądził. Mimo upływu lat, upiory przeszłości pozostają żywe, a pamięć o zmarłych kładzie się cieniem na życiu nowego pokolenia. Cień ten, jak tłumaczy babcia, to niedobry cień złych wspomnień i braku dobrych wspomnień o tych, którzy odeszli. Trudno kochać kogoś po śmierci, jeśli nie kochało się go za życia, a on sam nie obdarzył nikogo głębokim uczuciem. Cienie potrafią żyjącym uczynić wiele niedobrego i długo zatruwać życie.