Celem niniejszej pracy jest eksplikacja syndykalizmu jako ideologii, w całej jej zmienności i różnorodności wewnętrznej oraz eksploracja ruchów inspirowanych syndykalizmem, a także wskazanie inspiracji płynących z syndykalizmu dla innych ideologii. Zdaniem autora aktualne pozostają syndykalistyczne poszukiwania integralnego antyliberalizmu. Syndykaliści podjęli krytyki i próby znalezienia alternatyw na wszystkich poziomach występowania liberalizmu. Jeśli chodzi o liberalizm ekonomiczny, syndykalizm pozostawał typowym socjalizmem, kontestując rynek i kapitalizm, wyraźnie też akcentował zagadnienie produkcji przeciwstawionej konsumpcji. W kwestiach liberalizmu politycznego syndykalizm negował samo pojęcie obywatela kojarzone z dorobkiem rewolucji mieszczańskich, odrzucał, bądź co najmniej bagatelizował, parlamentaryzm, nie stroniąc czasami od krytyki demokracji jako takiej. Odnośnie liberalizmu kulturowego kwestionował jego indywidualistyczne podstawy, poszukiwał głębszych podstaw kolektywizmu, z reguły o klasowym obliczu, pozostawał niechętny np. libertyńskim tendencjom. Na wszystkich tych płaszczyznach okazał się być jednak nie w pełni konsekwentnym. Choć antykapitalistyczny, to pozwolił na wytworzenie się, m.in. na gruncie włoskim tzw. liberyzmu, kwestionującego w imię absolutnej walki klas, sens prowadzenia przez państwo polityki społecznej. W kwestiach politycznych nie zawsze pozostawał w praktyce antyparlamentarny, w imię pragmatyzmu potrafił koegzystować z władzami państwowymi, zaś działania ruchów syndykalistycznych czasami przypominały działania typowe dla partii politycznych. W kwestiach kulturowych syndykalistyczny kolektywizm w walce z totalitaryzmami powracał do indywidualistyczno-wolnościowych elementów obecnych w socjalizmie. Ze Wstępu
Chwedoruk Rafał Books


Czym jest polityka historyczna: globalnym fenomenem, który słusznie zaprząta uwagę historyków i polityków? Koniecznością, bez której nie da się wyrazić tożsamości zbiorowej ani opowiedzieć narracji o narodzie? Czy może jednym z modnych terminów współczesności, który teraz odwraca uwagę od istotnych problemów, a wkrótce zostanie zapomniany? Rafał Chwedoruk, politolog specjalizujący się m.in. w najnowszej historii politycznej, próbuje ująć w ramy całość zjawiska, jakim jest polityka historyczna. Zadaje pytania o jej granice i zakres oddziaływania, o to, czyim zadaniem jej jest tworzenie i jaka jest jej prawdziwa natura. W obrębie polityki historycznej można odnaleźć zarówno wielkie spory historyków o interpretację przeszłości, konflikty ideologiczne między partiami politycznymi, jak też po prostu rewindykacje i roszczenia ekonomiczne uzasadniane wydarzeniami z przeszłości. Autor przygląda się genezie pojęcia polityki historycznej i sporom o nią w różnych państwach. W książce Chwedoruka polityka historyczna jest tematem niejednoznacznym i skomplikowanym, a jako strategia – niezwykle potrzebnym, bo jej zaniedbanie może okazać się niebezpieczne w skutkach. Szukając źródeł problemu w samej nauce o historii oraz odwiecznych próbach jej instrumentalizacji, autor balansuje między upolitycznianiem historii, w której fakty dostosowywane są do współczesnych narracji, a historyzacją polityki, w której sama przeszłość staje się polem walki dla rozmaitych stronnictw. Autor wskazuje, że stosunek do polityki historycznej w różnych państwach faktycznie nie pokrywa się z tradycyjnym podziałem na lewicę i prawicę.