Explore the latest books of this year!
Bookbot

Katarzyna Kwiatkowska

    Zobaczyć Sorrento i umrzeć
    Zgubna trucizna
    Barwy mojej wyobraźni
    Abel i Kain
    • Abel i Kain

      • 399 pages
      • 14 hours of reading

      Jest lipiec 1900 roku. Europa żyje drugimi Igrzyskami Olimpijskimi połączonymi z paryską Wystawą Światową, lecz w Wielkim Księstwie Poznańskim tamte wydarzenia schodzą na dalszy plan wobec popełnionej właśnie zbrodni. Zamordowano młodego arystokratę, zaś o dokonanie tego przestępstwa policja pruska podejrzewa… brata ofiary. Detektyw-amator Jan Morawski po raz kolejny staje przed koniecznością rozwiązania tajemnicy zbrodni. Nieżyjący mężczyzna był dziedzicem olbrzymiego majątku, wobec tego najbardziej prawdopodobnym motywem wydaje się pragnienie zdobycia fortuny. W miarę jednak, jak Morawski poznaje mieszkańców pałacu i okolicy, a także fakty z życia zamordowanego, dochodzi do wniosku, że poza chciwością powodem morderstwa mogła być również zemsta lub miłość. Na szczęście Jan nie musi zajmować się tylko tropieniem mordercy: bierze udział w pikniku, zwiedza wzorowe gospodarstwo, ratuje starego kawalera z matrymonialnej opresji, zaplata pewnej damie warkocze i przygląda się drylowaniu… porzeczek.

      Abel i Kain
    • Drogi Czytelniku, tomik wierszy, który właśnie otworzyłeś, zawiera wiele sprzecznych uczuć i emocji. Wiersze ułożone są chronologicznie – tym sposobem możesz zdać sobie sprawę, jak myśli osoba z depresyjnymi zaburzeniami osobowości. Takie osoby nie są złe czy nieobliczalne; one po prostu potrzebują zrozumienia i życzliwości, żeby ich życie miało też jasne barwy, a nie tylko ciemne. Potraktuj ten tomik jako swego rodzaju instrukcję obsługi innego człowieka i funkcjonowania jego całego świata dookoła, ponieważ każdy ma uczucia i każdy wyraża je inaczej. Serdecznie pozdrawiam i życzę miłej lektury, Katarzyna Kwiatkowska

      Barwy mojej wyobraźni
    • Poznań, luty 1901 roku.Jan Morawski poszukuje znanego fałszerza banknot�w, ale gdy dochodzi do morderstwa, zaczyna podejrzewać, że fałszerstwo to jedynie drobny element wielkiej układanki i wielkiej prowokacji. Morawski jako, jedyny podejrzany, musi znaleźć zab�jcę.Prowadzi więc śledztwo bez wytchnienia: za dnia przemierza miasto, a wieczorami tańczy na karnawałowych balach i prowokuje zwierzenia, a przy tym musi wymykać się z zastawianych na niego pułapek matrymonialnych.Nowy kryminał Katarzyny Kwiatkowskiej to wspaniały portret Poznania z początku XX wieku. Szerokie ulice i szemrane zaułki, nory biedoty i wykwintne sale balowe opisane tak, że można niemal wyczuć zapach perfum, woń cygar, usłyszeć szelest sukien, stłumione szepty i balową muzykę.

      Zgubna trucizna
    • Konstancja Radolińska, młoda Polka podróżująca po Europie, płynie do Neapolu na spotkanie ze swym prawie narzeczonym, Janem Morawskim, bohaterem Zbrodni w błękicie. Mężczyzna jednak w ostatniej chwili zmienia plany i rozżalona dziewczyna zaczyna podejrzewać, że Janowi na niej nie zależy. Przypadkowo Konstancja wpada na trop spisku anarchistycznego, którego pierwszym aktem był udany zamach na króla Włoch. Bez wahania postanawia rozwikłać tę zagadkę i ostatecznie podbić serce ukochanego. Trafia do luksusowego hotelu w Sorrento, w sam środek międzynarodowego zgromadzenia arystokratów i awanturników, ale to, co miało być wakacyjną rozrywką, wkrótce zmienia się w tragedię, gdyż dochodzi do morderstwa. Dziewczyna bynajmniej nie rezygnuje i do zadania wytropienia spiskowców dokłada sobie nowy cel – upolowanie zabójcy. I nawet nie podejrzewa, że to jeszcze nie koniec niespodzianek. W pogoni za przestępcami Konstancja zagłębia się w zaułki Neapolu, wspina na Wezuwiusz, zwiedza Pompeje, wędruje wokół Sorrento i płynie na Capri. Poznaje także nowe fakty z przeszłości Jana, a przede wszystkim odkrywa samą siebie. W tle tych wydarzeń nieustannie ścierają się dwie rzeczywistości: rodowitych Włochów i turystów okupujących Południe. Ta pierwsza to świat kontrastów – nędzy i ekstrawagancji, żarliwego katolicyzmu i zabobonów, wiary w świętych i w loterię; to nory biedoty w półmilionowym mieście i pizza jedzona na ulicy. Ta druga – to codzienność wypełniona podróżami parowcami, pociągami i powozami; to ekskluzywne hotele i pieczone przepiórki na obiad. Z jednej strony chaos i hałas, z drugiej – etykieta i bedeker.

      Zobaczyć Sorrento i umrzeć