Bakly przybywa do Grafzatzy, jednego z największych i najbogatszych miast Imperium Crambijskiego. Zmęczony życiem i do cna wyczerpany, zbiera resztki sił by pomóc jedynej osobie, na której mu zależy. Nie myśli już o przyszłości, po prostu robi to, w czym jest najlepszy. Zabija. Młoda baronowa Münchauzen próbuje uratować od bankructwa posiadłość dziadka nawiązując stosunki handlowe z bogatymi kupcami i szlachtą. Wielki mistrz klanu Rumielka desperacko stara się rozwikłać sekret starożytnego magicznego artefaktu, który ma nadzieję wykorzystać jako broń w nadchodzącej globalnej wojnie. Ostatecznie jednak nic nie jest tym, czym się wydaje. Wszystkie ścieżki w końcu splotą się w węźle walki o najwyższą stawkę.
Miroslav Žamboch Books
Miroslav Žamboch is a celebrated author of science fiction and fantasy, whose works are imbued with a modern sensibility and sharp insight. His narratives, often blending gritty realism with heroic struggles, draw readers into worlds filled with suspense and unexpected turns. Žamboch's style is renowned for its dynamism and his ability to craft unforgettable characters who grapple with existential questions and physical challenges. His literary contribution lies in enriching the genre with intellectual depth and a realistic portrayal of human motivations within extraordinary settings.







Brutalny świat zajadłej wojny klan�w. Wszystko co kochacie w prozie Żambocha. Ducatti wydobywa aktywne drogie kamienie dla klanu czarodziej�w w G�rach P�łnocnych. Nie jest łatwo, bo skoncentrowana tam magia w przeciągu kilku godzin potrafi wypalić m�zg każdego zwyczajnego człowieka. Na dużej głębokości wystarczy do tego kilka sekund. W Głębinie mogą przeżyć jedynie czarodzieje. Kamieni pożądają wszystkie klany. A o to, czego chcą wszyscy, zazwyczaj toczy się krwawa walka. Ducatti chce tylko przeżyć Chciał przynajmniej na początku.
To nieprawda, że nadzieja umiera ostatnia. Nie wtedy, gdy marzysz o śmierci. Bakly, o dziwo, wciąż żyje. Rozpętana przez niego wojna gangów zmienia całe miasto w krwawą arenę, na której wciąż pozostaje niezwyciężony. Baronówna Mnchauzen, przyjęta do miejscowej śmietanki towarzyskiej, desperacko próbuje zyskać to, co interesuje ją najbardziej informacje o magii i mocy. W podziemiach Grafzatzy nabiera mocy coś, na co nie ma nazwy ani w ludzkiej pamięci, ani w ludzkim języku. Rośnie, potężnieje, przemienia swoje otoczenie i poszukuje sensu swego istnienia. Z każdym dniem mocniej łaknie zemsty i krwi. Ci, którzy Rzecz w podziemiach przebudzili z nieistnienia, zaczynają się bać...
Oto historia, jakiej nie wymyślił Herbert George Wells. Gerlach bolt action .700 nitro - armata zwana myśliwskim sztucerem. Odrzut nokautuje niczym bokser. Strzał powala szarżującego gigantozaura Za mało by być gwarancją przeżycia... Oto wyprawa, o jakiej nie śmiał marzyć Juliusz Verne. Wyprawa po najwspanialsze trofeum. Oto koszmar, o jakim nie śnił Stephen King. W tym świecie człowiek zjawił się jako drapieżnik. Szybko stał się ofiarą...
Mroczna legenda przeszłości, intelektualista z mieczem w ręku, romantyk bez sumienia. Koniasz.Rusza na polowanie, jakiego dotąd nie znała historia.Wszyscy chcą tylko jednego? Zabić go! Zabić Koniasza!Mordujcie go tak by czuł, że umiera? Istnieje coś takiego, co nazywam magią książki, trudne to do definicji, ale chodzi mniej więcej o to, że człowiek otwiera powieść, czyta i ginie.Zaczyna się wszystko widzieć, słyszeć, czuć, kibicować bohaterom i zapominać o głodzie, senności i innych potrzebach. W przypadku historii o Koniaszu właśnie tego doświadczam. lubimy czytać
... Mówią, że nadzieja umiera przedostatnia. Dłużej przeżywa tylko czarny humor...\sierżant Lancelot Gievitz - Kompania Zwiadowcza 17 Batalionu Sił Szybkiego Reagowania KrólestwaSierżant Lancelot został karnie wcielony do batalionu zwiadu Jej Wysokości. Tu przeciętna długość życia jest krótsza niż okres służby. A gdy jego jednostka wylądowała na granicy z ziemią niczyją, życie sierżanta Lancelota zdaje się w przyśpieszonym tempie dobiegać końca.\Magia przenika się z techniką sprawiając, że powieść ma charakterystyczny klimat quasi-rycerskości. Sam główny bohater jest klasycznym wojownikiem. Gdyby nosił tylko karabin, stał by się zwykłym żołnierzem, jednym z wielu, ale fakt, iż nader często – i nader zręcznie – posługuje się dwoma krótkimi mieczami, nadaje mu własny charakter. Mimo iż jest to postać współczesna, stwarza pozory barbarzyńcy z krwistego heroic fantasy.\Polter.pl\Książka NIESAMOWICIE wciąga! \Sierżanta\ odłożyłem dopiero wtedy, gdy zobaczyłem stopkę redakcyjną na ostatniej stronie. Duży plus powieści Zambocha to wartka akcja oraz dobre, ciekawe dialogi.(…) Autor świetnie radzi sobie zarówno z polem bitwy, jak i dworskimi intrygami. Co więcej, polityczne salony Królestwa nie ustępują dynamiką zdarzeń targanemu ciągłym konfliktem Pograniczu! Każda rozwikłana zagadka prowokuje setki nowych pytań. A gdzieś tam w mroku czai się odpowiedź - przerażająca i niewyobrażalna prawda…\Gildia
Z ostrza noża, na krawędź żelazaKoniasz, jaki jest, każdy widzi. Zrobił w konia niejednego gorszego od siebie zbira i mordercę. Nie miał wyjścia. Biegnie w gonitwie, w której stawką jest życie. Na śniadanie rozbija parę łbów, na obiad pożera płatnego zabójcę, na kolację przetrąca oddział opancerzonych jeźdźców. A wolałby… poczytać.Jego mocodawca, Miroslav Žamboch, po raz kolejny zaprasza na wyprawę do świata twardzieli, charakternych kobiet i typów spod ciemnej gwiazdy, w którym aż kipi od akcji, mordobicia i walk. Gdy my salwujemy się zamknięciem książki, Koniasz zszywa i liże odniesione rany.W czwartej odsłonie swoich losów – po 2 tomach powieści „Na ostrzu noża” oraz 1 części „Krawędzi żelaza” – jest nadal poszukiwany, żywy lub martwy.
Skończył się czas, aby żyć. Nadszedł czas, by zabijać?Poznaj zab�jcę czarodziej�w i poszukiwacza przyg�dPrzebrnij pustynię w pogoni za Czerwoną GwiazdąPoczuj dławiący strach przenikający do szpiku kościSkryj się w ciemności, bowiem?Nadchodzi Bakly - najemnik, zab�jca, szarlatan. Twardy, nieustępliwy, plujący śmierci w twarz.Zabijanie cesarskich żołnierzy, morderc�w lub wyspecjalizowanych zab�jc�w jest proste i stało się nudne. Zabijanie czarodziej�w sprawiało mi czystą radość? ? zwykł twierdzić.Conan, Rambo i cała plejada heros�w mogą mu pozazdrościć siły i charakteru.
Oto historia, jakiej nie wymyślił Herbert George Wells. Gerlach bolt action .700 nitro - armata zwana myśliwskim sztucerem. Odrzut nokautuje niczym bokser. Strzał powala szarżującego gigantozaura Za mało by być gwarancją przeżycia... Oto wyprawa, o jakiej nie śmiał marzyć Juliusz Verne. Wyprawa po najwspanialsze trofeum. Oto koszmar, o jakim nie śnił Stephen King. W tym świecie człowiek zjawił się jako drapieżnik. Szybko stał się ofiarą... Ludzie już dawno zawładnęli planetą, ale to im nie wystarcza. Chcą kontrolować wszechświat i czas. Możliwość spojrzenia w przeszłość jest tak kusząca zobaczyć świat sprzed setek milionów lat; świat formujących się kontynentów, świat, którym władają najwięksi drapieżcy, jacy kiedykolwiek stąpali po powierzchni Ziemi. Uczestnicy ekspedycji nie mają jednak pojęcia, że wybierają się gdzieś, gdzie nie przynależą. Do miejsca i czasu, w których spotkają się z czymś, z czym nie będą sobie w stanie poradzić nawet przy pomocy najlepszej broni palnej. Tam, gdzie znajduje się coś, co może nas wszystkich zabić.
Sekcja naukowa agencji ma problem - już od dłuższego czasu nie udaje się nawiązać kontaktu z doświadczonym pracownikiem Albertem Muroe, wysłanym do sprawdzenia pola T w jednym z równoległych światów, co do którego istnieje podejrzenie, że niezgodnie z prawem importowano do niego obcą technologię. Chodzi o świat czystej technologii, który wyraźnie odróżnił się od naszej rzeczywistości dopiero po 1916 roku. Hiszpańska grypa nie zabiła tu dziesiątków milionów ludzi, ale setki milionów, a po niej przyszły kolejne, jeszcze gorsze pandemie. Zamysł kogoś trzeciego czy przypadkowa mutacja, czarny humor natury? Nikt nie ma pojęcia i potem to też nie jest ważne, ponieważ Śmierć zebrała straszliwe żniwo i pozostały tylko wyspy osad ludzkich na środku oceanu dżungli, przesyconej zepsuciem. Przed JFK stoją dwa zadania: sprawdzić, co się stało z Albertem Muroe i jednocześnie umożliwić doktor Lagassi ukończenie pomiarów i stwierdzenie, czy reguły Agencji były, czy nie były naruszone. Jak wpisują się w to starania jednego z oddziałów dywizji Military, by wpakować swoich ludzi w wir niszczącej rzeczywistości? Dlaczego John Francis Kovář nagle nie pasuje im do tego zadania?